Jak wytrzymać za kółkiem kilkadziesiąt godzin, z przerwą na zaledwie kilka godzin snu? Pokazał to Robert Kubica, który w barwach zespołu AF Corse zwyciężył w legendarnym, 24-godzinnym wyścigu Le Mans, w najbardziej prestiżowej kategorii Hypercar. „Le Mans jest największym celem. Nie da się wygrać większego wyścigu, jeśli jesteś kierowcą długodystansowym” – powiedział dziennikarzowi RMF FM Robert Kubica.
Podczas briefingu w Warszawie, Kubica podzielił się swoimi refleksjami na temat tego, co oznacza dla niego sukces w wyścigu. Dało mi to mnóstwo pozytywnych emocji, mimo że był to jeden z trudniejszych momentów w mojej karierze - wyznał.
Początki Kubicy na torze Circuit de la Sarthe, gdzie odbywał się wyścig, były pełne nadziei. Już podczas pierwszych treningów, inżynierowie jego zespołu zasugerowali mu zwolnienie tempa, aby nie ujawniać pełni swoich możliwości rywalom. To strategiczne podejście przyniosło efekty.
W 93. edycji wyścigu Le Mans, Kubica wraz z zespołem AF Corse triumfował w najbardziej prestiżowej kategorii Hypercar, zapisując się tym samym w historii polskiego motosportu.
Wyścig Le Mans jest znanym sprawdzianem nie tylko umiejętności kierowców, ale i ich wytrzymałości. Kubica podzielił się, że jednym z największych wyzwań były warunki na torze. Problemem były owady, po kilku okrążeniach cała szyba była brudna - wspomniał. Kierowca skarżył się także na oślepiające słońce i zmęczenie fizyczne spowodowane brakiem snu.
Le Mans to wyścig, który powinien zostać zakazany. Ludzie nie śpią przez dwa dni próbując się zdrzemnąć na krzesełku - żartował Kubica, dodając, że spał łącznie około 2 godziny, co sam uznał za dobry wynik.
Cezary Dziwiszek z redakcji sportowej RMF FM, zapytał kierowcę co było dla niego trudniejsze - psychicznie wytrzymać kilkanaście godzin za kierownicą czy fizycznie sprostać wyzwaniu.
To jest to bilans pomiędzy pracą fizyczną, która jest spora, ale przede wszystkim pracą umysłu, która jest ogromna i w momencie, kiedy to łączysz, robi się naprawdę ekstremalne wydarzenie - tłumaczył Kubica. Żeby być w dobrej formie fizycznej, musisz być w dobrej formie umysłowej. Z drugiej strony, żeby ten umysł dobrze pracował, musisz być dobrze przygotowany fizycznie - dodał.
W rozmowie z RMF FM Robert Kubica dodał, że czeka na budowę w Polsce toru wyścigowego, który spełni wymogi FIA. Trudno się nie zgodzić, że to krok niezbędny, żebyśmy doczekali się następców 40-letniego Kubicy.
Warto dodać, że tegoroczny 24-godzinny wyścig Le Mans jest dla nas wyjątkowy nie tylko z punktu widzenia zwycięstwa Kubicy. W innej kategorii LMP2 zwyciężył bowiem polski zespół Inter Europol Competition, którego kierowcą jest Jakub Śmiechowski.