W czwartek rano w Warszawie wylądował rejsowy samolot z 13 Polakami ewakuowanymi z Iranu w związku z eskalacją konfliktu na linii Izrael-Iran. Wylecieli z Baku, stolicy Azerbejdżanu. Jak mówili zaraz po wylądowaniu, sytuacja na miejscu jest bardzo trudna. Brakuje paliwa, są częste przerwy w dostawie prądu, połączenie internetowe jest spowalniane. "Jest przerażająco, jest bardzo źle (...). Benzyna jest wydawana po 10, 20 litrów i to jest problem, bo ludzie nie mogą daleko wyjechać. Na szczęście kontakt z ambasadą był wzorowy. Telefony działały, to plus" - powiedziała jedna z Polek, iranistka, zaraz po przylocie.

  • Grupa Polaków ewakuowanych z Iranu bezpiecznie wylądowała w Warszawie. 
  • Wśród nich są pracownicy polskiej ambasady i osoby zarejestrowane w systemie Odyseusz.
  • Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapowiada dzisiaj ewakuację 65 Polaków z Izraela oraz możliwy dodatkowy lot w weekend.
  • W nocy trwały intensywne bombardowania między Iranem a Izraelem, w tym potężny atak rakietowy na szpital w Beer Szewie.
  • Jak Polacy mieszkający w Iranie opisują aktualną sytuację? O tym przeczytasz poniżej.

W czwartek rano grupa Polaków ewakuowanych z Iranu dotarła samolotem do Warszawy. To część pracowników polskiej ambasady w Teheranie, tzw. personel dodatkowy, a także osoby przebywające w Iranie, które zarejestrowały się w systemie Odyseusz i wyraziły chęć powrotu do kraju. 

Z Iranu do Baku dotarły drogą lądową. Następnie wsiadły do rejsowego samolotu.

W czwartek wieczorem ewakuowano kolejnych 65 Polaków z Izraela. 

W weekend natomiast możliwy jest jeszcze jeden lot ewakuacyjny.

Rzecznik MSZ Paweł Wroński zaapelował dziś po raz kolejny o unikanie regionu Bliskiego Wschodu. Jak poinformował, nadal są jednak takie osoby, które - mimo świadomości zagrożenia - chcą się tam udać.

Bliski Wschód: Grad pocisków, wzajemna wymiana ciosów

Noc ze środy na czwartek przebiegła pod znakiem kolejnej wymiany ognia między Izraelem a Iranem. Siły irańskie zaatakowały wrogi kraj "trzema lub czterema" pociskami balistycznym. Aktywne było również izraelskie lotnictwo, które przeprowadziło serię ataków na Iran, w tym na stolicę - Teheran. Nad ranem Iran przeprowadził kolejny atak rakietowy na Izrael. Jeden z pocisków uderzył bezpośrednio w szpital w Beer Szewie na południu kraju. "Budynek grozi zawaleniem" - przekazał portal Ynet. Dziennik "Haarec" dodał, że dwie osoby zostały ciężko ranne. "Rakiety uderzyły też w Tel Awiw i zlokalizowane w pobliżu miasta Holon oraz Ramat Gan" - podał portal Times of Israel.

Więcej na temat aktualnej sytuacji na Bliskim Wschodzie można przeczytać TUTAJ.